
Eurowizja 2018 roku, która odbyła się w Lizbonie, była wielkim show, oglądanym przez miliony nie tylko w Europie, ale i na całym świecie. Kamery transmitujące konkurs, nie pokazały jednak kompromitującego nagrania.
Tegoroczny konkurs Eurowizji był pełen emocji. Do samego końca nie wiedzieliśmy, kto zwycięży, a wynik lizbońskiej imprezy wiadomy był dopiero, gdy przedostatnia reprezentacja otrzymała punkty publiczności. W finale zabrakło niestety Polski, która zaprezentowała się bardzo słabo. Na podium stanęły więc reprezentacje Izraela, Cypru i Austrii. Wygrała piosenkarka Netta z państwa żydowskiego, która wykonała piosenkę „Toy” nawiązującą do ruchu #Metoo. Decyzja ta wywołała ogromne kontrowersje i krytykę pod adresem jury, które oskarżono o polityczne motywowanie swoich decyzji. Kamery telewizyjne nie pokazały jednak innych kompromitujących wydarzeń, do których doszło podczas konkursu. Oko kamery nie sięga za kulisy. Udało się to jednak obecnym na miejscu widzom.
Eurowizja: wpadka zwyciężczyni
Telefon jednego z zebranych miłośników Eurowizji, który znajdował się za sceną, zarejestrował wpadkę Netty. Zwyciężczyni Eurowizji po zakończonym półfinałowym występie Izraelka schodziła ze schodów, gdy nagle stało się coś nieoczekiwanego.Netta poślizgnęła się na jednym ze schodków i wywróciła się. Szczęśliwie cały za rękę trzymał ją ochroniarz, a sama artystka nie puściła poręczy, którą asekurowała się jeszcze przed zdarzeniem. Tak samo, jak w przypadku wpadek innych gwiazd, nagranie z udziałem Netty stało się hitem internetu. Zobaczyło jej już miliony osób.