
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump nie
kalkuluje. Jego decyzje często budzą sprzeciw milionów
obywateli, teraz jednak doprowadził feministki do
niepowstrzymanej wściekłości.
45. Prezydent Stanów Zjednoczonych od początku zapowiadał, że zmieni kraj nie do poznania. I robi to, co zapowiadał. Wielu środowiskom, zwłaszcza skrajnie liberalnym, się to nie podoba.
Trump i feministki
Biały Dom właśnie poinformował o najnowszej decyzji prezydenta Donalda Trumpa. Jej echa będą bez wątpienia słyszane na całym świecie. Nic dziwnego, bo nawet o protestach proaborcyjnych w Polsce rozpisywały się media na w większości krajów świata. Tym razem larum podniesione przez środowiska feministyczne będzie wyjątkowo głośne. Trump podjął bowiem decyzję o praktycznej likwidacji punktów aborcyjnych w Stanach Zjednoczonych. Co takiego postanowiła amerykańska głowa państwa?
– Stany Zjednoczone kończą z finansowaniem centrów planowania rodziny, które zapewniają usługi aborcyjne – taką decyzję podjął prezydent tego kraju Donald Trump – przekazał na Twitterze ksiądz Dariusz Kowalczyk, jezuita i teolog.
Radość w związku z tą informacją szybko zaczęli wyrażać przedstawiciele środowisk narodowych w naszym kraju, m.in. Krzysztof Bosak. Z kolei feministki i aborcjonistki zrzeszone w wielu ruchach w całym kraju, jak „Dziewuchy”, jeszcze bardziej znienawidziły Trumpa. Nie tylko za sprzeczne z ich lewicową ideologią poglądy, ale też burzenie przemysłu aborcyjnego, który wspólnie z zagranicznymi koleżankami budowały przez długie lata. Siły konserwatywne i politycy o takich poglądach coraz częściej dochodzą do głosu na całym świecie. Ten nurt stanowi potężną przeciwwagę dla lewicowo-liberalnych zmian, które zaszły w świecie zachodnim na przestrzeni ostatnich dekad.