Ujawniono prywatny majątek abp. Głódzia. Astronomiczna fortuna
Abp. Głódź to jeden z najważniejszych hierarchów Kościoła w Polsce. Kapłan niebawem przechodzi na emeryturę, więc media postanowiły się bliżej przyjrzeć temu, co go na niej czeka. Okazuje się, że arcybiskup nie ma na co narzekać.
Sławoj Leszek Głódź zdecydowanie nie zalicza się do tych kapłanów, którzy swoim życiem dają przykład innym jak żyć bez zbytków i luksusów. Mimo nawoływań papieża Franciszka, by księża zrezygnowali z bogactw i żyli skromnie, abp. Głódź jest jednym z tych, do których ten przekaz raczej nie dotrze.
Kapłan zgromadził bowiem w swoich rękach naprawdę astronomiczny majątek, którego pozazdrościć mogą mu nawet majętni Polacy. Dziennikarka Elżbieta Turlej, która przyjrzała się dokładnie majątkowi kapłana, informuje o naprawdę ogromnym majątku.
Abp. Głódź jesień życia spędzi godnie
Całość majątku hierarchy mieści się w jego rodzinnej wsi Bobrówka. To tam abp. Głódź ma prywatny pałac i kościół. Żeby tego było mało, 20 hektarów ziemi także należy do niego. Na terenie tym postawione są drewniane domy, budynki gospodarcze. Pasą się na nich nawet daniele.
Wstępne wyliczenia mówią o 1 mln złotych wartości ziemi i 3 mln złotych, które mógłby dostać za budynki i ich wyposażenie. Skąd jednak u arcybiskupa takie zbytki? Jak się okazuje, kapłan wzbogacił się w latach 90., kiedy odkupował ziemię.
Co ciekawe, o bogactwie hierarchy mało się mówi w jego rodzinnej wsi. Wszystko przez to, że kapłan zatrudnia wielu mieszkańców, którzy wolą nie szerzyć na jego temat plotek. Także fakt, że rodzina arcybiskupa, która mieszka w Bobrówce, ma wpływ na życie we wsi, o zbytkach kapłana mało się mówi.
Franciszek miażdży. Teraz cały świat patrzy na abp Głódzia