Guzikiewicz w ostrych słowach wypowiedział się o obecnej prezydent Gdańska Aleksandrze Dulkiewicz i radnych KO, którzy przegłosowali dziś decyzje ws. księdza Jankowskiego.
Nie życzymy sobie, aby radni, którzy głosowali o zbezczeszczeniu tego pomnika, symbolu Solidarności, przychodzili na uroczystości do św. Brygidy. Dla radnych PO i Koalicji Obywatelskiej bramy św. Brygidy są zamknięte. Ten zakaz dotyczy głównie pani Dulkiewicz, bo to ona podeptała dziś Solidarność. Nowa pani prezydent podzieliła Gdańsk, podzieliła katolików i podzieliła nas wszystkich
— mówił.
Karol Guzikiewicz podkreślił, że nie wierzy w to, iż ks. Jankowski dopuszczał się czynów pedofilskich.
Trzeba było się wstrzymać i nie podejmować dziś tej decyzji. Kościół też czeka, bo ma swoje procedury i jest wstrzemięźliwy. Cała rodzina księdza chce to wyjaśnić na drodze prawnej, a nie na drodze pomówień. (…) Jankowski był dla mnie przyjacielem i autorytetem. Ja tam byłem prawie codziennie jako ministrant i ja takich rzeczy nie widziałem. Inni ministranci też nic mi nie mówili, nie zwierzali się. Przebywałem we wszystkich pokojach prałata, od dolnych do górnych. To są pomówienia
— powiedział